Zawieszenie broni na Ukrainie? Kijów odpowiada Moskwie

Dodano:
Władimir Putin, prezydent Rosji Źródło: Wikimedia Commons
Przedstawiciele Kijowa wykluczają zawieszenie broni na czas prawosławnego Bożego Narodzenia. Propozycję taką złożył prezydent Władimir Putin.

Prezydent Rosji Władimir Putin ogłosił zawieszenie broni na Ukrainie, na okres 36 godzin – poinformowała w czwartek popołudniu agencja Reutera. Opierając się na komunikacie Kremla, Reuters podaje, że Putin nakazał ministrowi obrony Siergiejowi Szojgu "wstrzymać ogień" i ogłosić chwilowy "rozejm" w Ukrainie.

Zawieszenie broni ma obowiązywać od południa, 6 stycznia. Zgodnie z kalendarzem juliańskim, prawosławni świętują Boże Narodzenie 7 stycznia.

Moskwa wezwała Kijów do zadeklarowania, czy zamierza także wstrzymać się od ataków w tym czasie.

Ukraina odrzuca propozycję Moskwy

Chociaż Kijów nie opublikował dotychczas oficjalnej odpowiedzi prezydenta Wołodymyra Zełenskiego na propozycję Rosji, to głos zabrali już przedstawiciele ukraińskich władz.

"Po pierwsze – Ukraina nie atakuje obcego terytorium i nie zabija cywilów. To robi Rosja. Ukraina niszczy na swoim terytorium tylko członków armii okupacyjnej..." – pisze w mediach społecznościowych doradca Zełenskiego – Mychajło Podolak.

"Po drugie – Rosja musi opuścić okupowane terytoria – tylko wtedy będzie miała »tymczasowy rozejm«. Hipokryzję zachowajcie dla siebie" – przekazał polityk.

Jak wskazuje natomiast doradca szefa MSW Ukrainy Anton Hereszczenko, "czasowe zawieszenie broni to znak, że Putin i jego armia słabną", a rosyjski przywódca "chce jakiejkolwiek przerwy w niszczeniu jego armii i sprzętu".

"Jakikolwiek rozejm lub zawieszenie broni są możliwe dopiero po całkowitym opuszczeniu przez Rosję terytorium Ukrainy, w tym Krymu" – wtóruje Podolakowi Hereszczenko.

"Negocjacje są możliwe tylko w kwestiach reparacji i składek za szkody wyrządzone Ukrainie oraz odszkodowań za dziesiątki tysięcy utraconych istnień ludzkich" – dodał doradca szefa MSW Ukrainy.


Źródło: X / TASS
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...